Przyczyną tego zajścia było stwierdzenie przez lekarza złego stanu psychicznego niedoszłego samobójcy. Stwierdzono, że stwarza on zagrożenie dla siebie i dla otoczenia. Desperat uciekając złapał widły i ukrył się na strychu. Po tym zajściu wezwano Policję i Straż Pożarną. Działania SP miały polegać na rozłożeniu drabiny by można było się sprawnie dostać na strych. Desperat nic sobie nie zrobił lecz na drugi dzień zmarł w szpitalu.
Za inforamcje dziękuje panu Andrzejowi Smolińskiemu.